Kocham, choć pewnie niektórzy uznają że to za wiele, ale ja naprawdę kocham czytać, pisać i myśleć o tym co przed chwilą przeczytałam, to główny powód mojej bezsenności.
Chciałabym przeczytać książkę, która będzie emanować dobrem, siłą, mocą przezwyciężającą wszystko. Nie tylko pustkę pozostawioną przez faceta, ale także ludzką niemoc nie pozwalającą rano wstać z łóżka, czy bezsilność nie dająca zasnąć,dręczące myśli, męczące dniem i nocą. Czy chce za dużo, za wiele?